10 rzeczy o kleszczach, które musisz wiedzieć w 2019 roku

Za oknem zrobiło się wiosennie. Wreszcie – chyba wszyscy na to czekaliśmy. Jakoś tak szkoda siedzieć w domu i marnować sprzyjającą pogodę. Pakujemy więc najpotrzebniejsze rzeczy i ruszamy w plener. Lasy, pola, góry, plaże – fajnych miejsc jest sporo. Pamiętaj jednak, że wiosna to pora kiedy nie tylko my budzimy się do życia i głodni wrażeń wyruszamy na podbój świata. Wraz z cieplejszymi temperaturami budzi się również odwieczny wróg psiarzy – kleszcz. Dzisiaj na blogu 10 najważniejszych faktów, o których musisz pamiętać podczas kiedy sezon na kleszcza trwa.

1. Kleszcz to pajęczak

Kleszcze to pajęczaki z podgromady roztoczy. Jest opisanych około 900 różnych gatunków z czego w Polsce możemy spotkać około 19. W zależności od gatunku i stadium rozwoju są różnie ubarwione i mają różną wielkość. Żywią się krwią saren, gryzoni, jeży, zajęczaków a jak się nawinie człowiek, pies czy koń – to też nie pogardzą.

2. Kleszcz mieszka nie tylko w lesie

Kleszcza możemy złapać nie tylko na leśnych spacerach. Występują zarówno na polach, łąkach a nawet na skwerkach osiedlowych centrach wielkich miast.

kleszcz
Źródło: pixabay.com

3.Teoretycznie wystarczą tylko 4°C

Mówi się, że temperatura w której kleszcze są aktywne to 4°C. Ostatnio jednak często słyszy się, o kleszczach złapanych nawet w temperaturach w granicy 0°C! Trzeba być czujnym przez cały rok, a kiedy tylko temperatura utrzymuje się dłużej na plusie, koniecznie pamiętać o zabezpieczeniu siebie i czworonoga. Pierwszego kleszcza w tym roku przyniosłam na sobie w połowie lutego!

olejki eteryczne

4. Przeciwdziałaj

Lepiej zapobiegać niż leczyć – to stare i dobre powiedzenie. Mając na uwadze choroby odkleszczowe (o których za chwilkę), warto zabezpieczyć czworonoga przed atakiem tych małych pasożytów. Do wyboru jest kilka rodzajów zabezpieczeń najczęściej polecanych przez specjalistów:

  • Krople – tzw. spot on. Najczęściej ich okres działania wynosi miesiąc. Wystarczy wylać płyn z pipety na skórę pomiędzy łopatkami czworonoga. Preparat zacznie działać po około 2 dniach od zastosowania. Kilka dni po zastosowaniu należy unikać kąpieli. Najpopularniejszymi markami spot-onów są Fiprex, Frontline, Bravecto (dostępne u lekarzy weterynarii) oraz aktualnie używany przez nas Advantix. Krople są w mojej opinii fajnym i skutecznym rozwiązaniem, chociaż trzeba pamiętać o comiesięcznym użyciu preparatu.
  • Obroże – na rynku znajdziemy obroże wodoodporne i takie, które odporne na kąpiele nie są. Działają dość długo bo nawet do 8 miesięcy. Przez 3 ostatnie lata Szamana zabezpieczałam obrożą Foresto. Na początku działała bezbłędnie i w ciagu całego roku nie znalazłam ani jednego kleszcza! Początek zeszłego sezonu, pomimo zabezpieczenia tą samą obrożą, nie był najlepszy. Co chwila znajdowałam jakiegoś agenta planującego rozpocząć ucztę lub takiego już ucztującego w najlepsze od kilku dni. U nas niestety przestała się już sprawdzać. Na rynku znajdziesz jeszcze kilka innych modeli (np. Kiltix), jednak nie wiem jak skuteczne są :).
  • Tabletki – sprawa dość kontrowersyjna i wywołująca burze w internecie. Mowa o Bravecto. Osobiście rozmawiałam z weterynarzem, który zapewniał o bezpieczeństwie tabletek. U nas, ze względu na incydenty z trzustką takie rozwiązanie odpada. W gabinetach weterynaryjnych znajdziecie jeszcze tabletki Simparica. Wśród znanych mi osób, które zdecydowały się na ten rodzaj zabezpieczenia, obydwie tabletki cieszą się bardzo dobrymi opiniami.

olejki eteryczne

5. Czystek i inne metody naturalne

Obok działania środkami na kleszcze, możemy spróbować zabezpieczyć psa naturalnymi sposobami. Bardzo dobrymi opiniami cieszy się od kilku sezonów czystek. Czystek, dostępny np. w dużych opakowaniach TUTAJ, możemy dodawać jako suplement do jedzenia. Oprócz tradycyjnego podawania, można przygotować też napar.

Od zeszłego roku zaczęłam stosować olejki eteryczne. Roztworem z kilku kropli olejku pomarańczowego, lawendowego, miętowego, rozmarynowego, szałwiowego i zwykłej wody pryskałam Szamana, siebie i Ł. przed wyruszeniem na leśne i łąkowe spacery. Sprawdziły się doskonale! Od czasu kiedy zaczęłam stosować ten roztwór, nie znalazłam żadnego kleszcza. Dodatkowo na spacerach nawet komary nie stanowiły dla nas problemu.

A jeżeli nie chcesz przygotowywać preparatu samodzielnie, możesz użyć gotowców z Pokusy lub Naturalnego olejku w sprayu.

6. Przegląd po każdym spacerze

Po każdym spacerze w rejonach, w których wiesz, że kleszcze występują, dobrze przejrzeć psie futro w poszukiwaniu kleszczy. Przyda się gęsty grzebyk lub rolka do odkłaczania ubrań!
Nie zapomnij też o sobie. Po spacerze, na którym wiesz, że jakiś towarzysz na gapę mógł się do Ciebie przyplątać, weź prysznic, przetrzep ubrania i sprawdź czy coś po Tobie przypadkiem nie spaceruje.

kleszcz
Źródło: pixabay.com

7. Kluczowe 24h

Im kleszcz krócej wbity w ciało, tym lepiej. Mówi się, że bezpieczny okres wynosi około od 8 do 24 godzin. Po tym czasie ryzyko zachorowania na choroby odkleszczowe wzrasta.

8. Jak usunąć kleszcza

Kleszcza powinniśmy usunąć zaraz po tym, jak tylko go znajdziemy. Pamiętaj liczy się czas. Jeżeli boisz się, że coś zepsujesz poproś o pomoc lekarza weterynarii – on na pewno pomoże.
Możesz spróbować zrobić to samodzielnie. Do tej pory do usuwania kleszczy używałam pęsety – teraz przyznaję, że nie było to najlepsze rozwiązanie. Od Fera.pl dostałam jakiś czas temu kleszczołapki „Tick Twister”– sprawdzają się świetnie. Wystarczy zaraz przy skórze ująć kleszcza pod odnóżami. Lekko przekręcić i delikatnie pociągnąć w górę. Kleszcz wychodzi cały.

Ważne, żeby kleszcza nie ściskać, nie męczyć i nie szarpać mocno. Każda taka czynność powoduje zwiększenie ryzyka zachorowania i zainfekowania rany.

Tick Twister
Źródło: Fera.pl

9. Mity

Wokół kleszczy narosło całkiem sporo mitów. Zauważyłam, że dalej sporo osób nie wie jak kleszcz wygląda. Słyszałam o pomyleniu brodawek lub sutków z kleszczami…

Jednym z bardzo silnie wżartym w społeczeństwo mitem, jest usuwanie przez smarowanie tłuszczem, olejkami, alkoholem lub przypalanie. Pomimo tego, że pasożyt rzeczywiście postanowi się ewakuować w takiej sytuacji, jest to bardzo niebezpieczne! Posmarowany kleszcz zacznie się dusić i w efekcie zwracać ślinę i treść jelitową do ciała żywiciela, a razem z nią wszystkie bakterie i wirusy.
Wbrew powszechnej opinii kleszcze nie spadają z drzew i nie przyciąga ich kolor jasny. Zwykle przechodzą na swojego żywiciela z traw i wspinają się po ciele w odpowiednie miejsce. Kleszczy nie przyciąga też żaden kolor. Kierują się wyłącznie zapachem, ciepłem i wyczuwaniem CO2.

9. Uwaga na choroby

Nie każdy kleszcz musi oznaczać kłopoty. Znalazłam gdzieś w Internecie statystki mówiące o tym, że choroby przenosi około 10 do 15% kleszczy. Trzeba mieć jednak na uwadze, że choroby są przenoszone i, niestety, widzę że coraz popularniejsze.

Nasze czworonogi mogą złapać:

  • babeszjozę
  • boreliozę
  • anaplazmozę
  • erlichiozę
  • europejskie kleszczowe zapalenie mózgu
  • chorobę skokowa owiec
  • hepatozoonozę
  • hemoplazmozę/mykoplazmozę
  • filariozę

Jeżeli tylko zauważysz u psa niepokojące objawy np. apatię, ospałość, brak apetytu, gorączkę, inny kolor moczu – od razu zwróć się o pomoc do lekarza weterynarii. Choroby te są dość podstępne, część z nich bardzo groźna i o gwałtownym przebiegu.

 

Chociaż z kleszczami nie ma żartów, to odpowiednie zabezpieczenie i świadomość tego co może się stać, zmniejsza jednak ryzyko zarażenie jakimś niefajnym choróbskiem. Życzymy Wam pięknej wiosny i bezkleszczowych spacerów 🙂

 

 

Zobacz równiez