Ślęża, której być może nie znasz

Myślę, że każdy mieszkaniec Wrocławia i okolic, na Ślęży był lub chociaż o niej słyszał. Najbliższe górskie szlaki w naszej okolicy to właśnie tam. Tam też, o każdej porze roku, możecie spotkać całe pielgrzymki turystów mniej lub bardziej obytych z górami. Czy da się wejść na tę górę w samotności? Czy Ślęża to zawsze multum ludzi? Sprawdziliśmy to oczywiście z psem u boku! Pozna odsłonę Ślężańskiego Parku Krajobrazowego, której być może nie znasz!

Szlak na Ślężę pokonaliśmy już raz. Wtedy wybraliśmy trasę dość prostą ze względu na Szamka, który wtedy jeszcze ochoczo tuptał, ale już trzeba było mieć poprawkę na jego kondycję. Tamta wycieczka była opisana na blogu o TUTAJ. Trochę wody w rzekach upłynęło, my bywamy w górach już odrobinę częściej, a mój trekkingowy apetyt się zaostrzył. Któregoś letniego weekendu miałam ochotę na szybką wycieczkę, gdzieś blisko, ale żeby było górsko i ładnie. Padło na Ślężę, ale w całkowicie innej odsłonie.

Na Ślężę od drugiej strony

Najpopularniejszy szlak to chyba ten od strony Sobótki – czerwony i żółty. Wielu turystów wchodzi także od strony Przełączy Tąpadła i później wędruje żółtą autostradą ku górze. My także zaczęliśmy od Przełączy Tąpadła, ale weszliśmy na szlak niebieski. Ta trasa nie należy do łatwych, nie każdy człowiek i nie każdy pies da sobie z nią radę.

Takimi miejscami wiodą ścieżki na tym szlaku. Jest stromo i kamieniście!

O znaczeniu szlaków

Na Ślęży jest dużo różnych szlaków. Który wybrać? Dawno temu, ktoś powiedział mi, że kolory szlaków oznaczają ich trudność. Żółty miał być najłatwiejszy, natomiast czarny to droga dla Chucka Norrisa i jemu podobnych. Czy rzeczywiście tak jest?

Gdy zaczęłam się nieco bardziej interesować trekkingami, wyszperałam, że kolory szlaków odpowiadają ich długości lub przeznaczeniu. Szlak czerwony to główny, przeprowadzony przez najciekawsze krajobrazowo miejsca. Niebieski to szlak prowadzący na dalekie odległości. Żółtym kolorem oznacza się łączniki pomiędzy szlakami i są to zazwyczaj dość krótkie trasy. Zielony zazwyczaj prowadzi do jakichś charakterystycznych punktów / miejsc. Natomiast legendarny czarny, to krótki szlak dojściowy, a jego trudność często polega na stromych podejściach – wiadomo w górach jak ma być krótko to może być stromo.

Tutaj mapka naszej tresy na Mapy.cz

Stromo w górę

Trasa zaczyna się przyjemnie. Leciutkie podejście, gdzieniegdzie większe i mniejsze skały. Wydawałoby się, że to będzie droga z tych łatwych i prostych. Po jakimś czasie podejście zaczyna się spore, równą ścieżkę zastępują większe i mniejsze kamienie i głazy. Są zwalone pnie i milion różnych przeszkód. Człowiek nawet nie spostrzeże się jak zasapany przystanie przy skale Kazalnica. Na rozdrożu za wspomnianą skałą, szlak jest słabo oznaczony, łatwo się tutaj pomylić jednak z mapą w kieszeni, nie powinniście mieć problemu. Na tym odcinku droga znowu łagodnieje, by za chwilę znowu pięknie się urozmaicić i utrudnić…

Wisienką na torcie jest miejsce oznaczone jako Skalna Perć koło skał Olbrzymki. W tym miejscu wchodzicie po skałach. Zdjęć z perci niestety brakuje. Fotografowanie, pilnowanie psa i wchodzenie to już za dużo jak dla mnie. Musi wystarczyć tych kilka fot prosto z telefonu.

Schronisko i żółty szlak

W schronisku w letni weekend niestety nie załapaliśmy się na żadne ciepłe jedzenie. Chociaż nasz szlak był praktycznie pusty, przy schronisku było multum ludzi, trochę psów (niekoniecznie pod opieką ich właścicieli). Naszą wycieczkę zakończyliśmy schodząc żółtą autostradą wprost do samochodu. Postanowiliśmy przeboleć i chwilę przemaszerować w tym dzikim tłumie niedzielnych turystów. Muszę przyznać, że ta ostatnia część wycieczki do przyjemnych dla nas nie należała. Dobrze, że nacieszyliśmy się ciszą i przyrodą w pierwszej części tej krótkiej wyprawy.

Na Ślężę z psem

Opisana trasa jest dość trudna, chociaż względnie krótka. Wymaga od psiaka dobrej świadomości ciałka, dużej sprawności, podskoków i zeskoków. Przydadzą się komendy kierunkowe, sygnały na zatrzymanie i dalszy marsz. Kolejny raz góry pokazują, że długa linka powinna ustąpić miejsca krótszej smyczy najlepiej takiej z amortyzatorem.

Przy schronisku Ślęża lub na popularniejszym szlaku niezbędny będzie dobry socjal czworonoga. Miejsce jest bardzo popularne, dlatego na górę ściągają turyści tłumnie. Zwłaszcza przy schronisku, psy biegają luzem, często bez nadzoru właścicieli, to niestety smutna rzeczywistość, na którą trzeba brać poprawkę.

Ślęża potrafi zaskoczyć

Ta wyprawa to dowód na to, że popularna Ślęża, z dala od wszystkich turystycznych miejscówek, jest piękna, majestatyczna i PUSTA! Opisana przeze mnie droga nie należy do najłatwiejszych, dlatego trzeba zastanowić się, czy na pewno damy radę.

Zobacz równiez