Trybiki w ruch!

W ostatnich dniach troszkę posypało się szamusiowe zdrówko. Przestraszeni, że to trzustka ponownie daje o sobie znać, z prędkością światła pognaliśmy do weta. Tym razem brzusio działa jak należy, a winowajcą okazało się znane nam od dawna zwyrodnienie w kręgosłupie. Zmiana pogody, przeciążenie, zły ruch – przyczyn mogło być wiele. Ważne, że sytuacja w miarę opanowana i dalsze postępowanie raczej klarowne. Tak czy inaczej następnych kilkanaście dni stoi pod znakiem krótkich spacerów fizjologicznych i bardzo ograniczonego ruchu. Po kilku dniach ból powoli znika, a więc i pies znacznie się ożywia. Widzę mój ukochany błysk w oku mówiący „robimy coś?’. Ruch odpada zatem jak spacyfikować i wymęczyć rozrywkowego emeryta? Trzeba wprawić w ruch trybiki w móżdżku!

Trudny wybór

Z początkiem września sklep Fera.pl zaproponował nam współpracę. Gdy załapałam ideę zabaw węchowych i pokochaliśmy z Szamanem matę węchową, chciałam poznać jak działają i czy sprawdzą się tzw. zabawki edukacyjne. Gdy zobaczyłam w ofercie sklepu gry edukacyjne dla psa, mój wybór stał się prosty. Jako bloger również planszówkowy (BTW jeżeli szukasz jakiegoś pomysłu na planszówki zapraszam na naszego bloga SPLANSZOWANI), do gier cały czas mam ogromny sentyment. Fera niczym Święty Mikołaj wysłuchała mojej prośby i tak właśnie w naszym domu pojawiła się paczucha, której zawartość możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Gra dla psa

Głównym elementem paczuchy jest TRIXIE Gra Strategiczna Activity Slide & Feed. Gra troszeczkę przypomina typową miskę spowalniającą jedzenie, ale ma dodatkową 'atrakcję’. Po bokach znajduje się 6 otworków, z których dodatkowo 4 są zakrywane przesuwanymi elementami. Do wnętrza labiryntu wsadzamy jedzenie – mogą to być smaczki, sucha lub mokra karma, surowe mięsko – co nam tylko przyjdzie do głowy. Najlepsze kąski możemy zakryć przesuwanymi pokrywkami. Zadaniem psa jest wyjeść wszystko i poradzić sobie z przesuwanymi elementami.

Gumowa podstawa ogranicza przesuwanie miski podczas używania. Sprawdzi się zarówno dla mniejszych i większych psów, a pewnie i nie jeden kot będzie nią zainteresowany. Wielkość zabawki to 30 × 27 cm.

Początkowo miałam obawy, że Szaman jako typowy zwolennik rozwiązań siłowych, z pokrywkami będzie chciał poradzić sobie kopiąc łapą. Niespodziewanie podszedł do tego bardziej spokojnie. Zawsze taktycznie najpierw opróżnia labirynt sprawdzając dokładnie każdy zakamarek, na końcu zabiera się do najlepszych poukrywanych kąsków (np. suszonych filetów z kaczuchy <3). Bardzo lubię w ten sposób podawać jeden z 3 codziennych posiłków. W ciągu tygodnia, gdy pies ma normalną aktywność, micha jest używana kilka razy. Podczas choroby, częstotliwość używania michy wzrosła i idzie w ruch praktycznie codziennie.

Ale dlaczego?

Można zastanawiać się po co utrudniać psu spożywanie posiłku. Chociaż daleko mi do tzw. palenia miski czyli całkowitego zrezygnowania z podawania posiłków w tradycyjny prosty sposób, wszelkie zabawki tego typu uważam za genialny pomysł wart wykorzystania. Dlaczego? Powodów jest bardzo wiele.

Trybiki w ruch!

Szaman ma już swoje latka. Chcę, i bardzo dbam o to, żeby psi umysł i ciałko jak najdłużej pozostały w dobrej kondycji. Tak jak w przypadku ludzi rozwiązywanie krzyżówek, zmierzanie się z różnymi zagadkami rozwija intelektualnie, identycznie jest w przypadku psów. Proponując tego typu zabawy wprawiam w ruch psie trybiki.

Zmęczenie

Nie zawsze mam czas na dłuższy spacer lub porobienie czegoś z psem. Tym bardziej jesienią, kiedy na dworze robi się szybko zimno i ciemno – brakuje motywacji. Podczas wichury i deszczu człowieka jakoś tak bardziej ciągnie na kanapę pod kocyk niż na długi spacer brzegiem Odry. Chociaż Szaman jest bardzo grzecznym pieskiem w domu, czasami zdarza mu się marudzić pod nosem i wymuszać aktywność. Gdy wiem, że na wieczór mam inne plany a wcześniej nie zdążyłam z psem zrobić nic ciekawego, w ruch idzie gra! Zabawy węchowe są bardzo angażujące dla psa. Kilka / kilkanaście minut takich zabaw potrafi skutecznie wymęczyć. Nie raz to właśnie zmęczenie psa psychiczne jest lepsze i skuteczniejsze, niż bezmyślne bieganie za piłką po podwórku. Po wymęczeniu psychicznym pies bardziej się odpręża i zadowolony wypoczywa. Zabawy węchowe to bardzo dobry sposób na wyciszenie rozbrykanego pieseła i fajny sposób na pracę nad zachowaniem

Slow food

Spowalnianie jedzenia! Tak to też szalenie fajna sprawa. Szaman jest potwornym żarłokiem. Zwyczajna zawartość zwyczajnej miski jest wchłaniania w kilka sekund. Wydłużenie czasu wchłaniania świadczy o chorobie! Poważnie 😀 Szybkie jedzenie nie jest ogólnie najlepsze. Pokarm gorzej się trawi, ponieważ enzymy nie miały czasu zadziałać. Dodatkowo szybkie napełnienie żołądka może prowadzić w skrajnych przypadkach do niebezpiecznych powikłań. Warto jedzonko brać na spokojnie i delektować się każdym zajadanym kęsem. A jeżeli pieseł uważa inaczej, zawsze można użyć spowalniacza!

To nie tak miało być…

Plan na ten wpis  był nieco inny. Chciałam pokazać alternatywę na długie jesienne wieczory i sposób na rozruszanie kichawy i mózgu psiego seniora. Życie zweryfikowało plany, a zabawy węchowe stały się jjednym z bardziej skutecznych sposobów na psią nudę podczas choroby. Jeżeli Twojego psa czeka rekonwalescencja lub po prostu aktywność fizyczna musi zostać ograniczona z różnych przyczyn, zdecydowanie polecam zaopatrzyć się w zabawki edukacyjne. Takie rozwiązanie będzie świetnym sposobem zarówno na deszczowe, zimne jesienne nudne wieczory, na psią nudę podczas rekonwalescencji oraz na rozruszanie psich trybików w móżdżku i kichawie. Myślę, że na jednej zabawce tego typu się u nas nie skończy 😉 Tą i wiele innych fajnych zabawek edukacyjnych znajdziesz na stronie Fera.pl.

Za grę przekazaną do recenzji oraz pozostałe niespodzianki jeszcze raz serdecznie dziękujemy  Fera.pl.  Emotka jest notorycznie wpychana w kolano, a filety z kaczki są najlepszą łapówką! Całe szczęście kleszczołapek nie miałam okazji jeszcze użyć, ale mam wrażenie, że jeszcze nie raz ułatwią nam wyciąganie kleszcza!

 

 

 

Zobacz równiez