30 kwietnia 2018

Od stycznia, kiedy to wylądowaliśmy na wrocławskich Stabłowicach, przez okna widzimy Ślężę. Góra kusiła, informacje w Internecie zachęcały, natomiast resztki zdrowego rozsądku podpowiadały: jest zimno, mokro, ślisko, śnieżnie – przygotuj psa i jedźcie kiedy górę opanują przyjemne wiosenne okoliczności przyrody. W końcu kondycja uległa poprawie, nastały przyjemne do chodzenia temperatury i dzień w którym większość ludzi pracuje lub się uczy. Zapakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy podbijać Ślężę