Tag: testy
W ostatnich dniach troszkę posypało się szamusiowe zdrówko. Przestraszeni, że to trzustka ponownie daje o sobie znać, z prędkością światła pognaliśmy do weta. Tym razem brzusio działa jak należy, a winowajcą okazało się znane nam od dawna zwyrodnienie w kręgosłupie. Zmiana pogody, przeciążenie, zły ruch – przyczyn mogło być wiele. Ważne, że sytuacja w miarę opanowana i dalsze postępowanie raczej klarowne. Tak czy inaczej następnych kilkanaście dni stoi pod znakiem krótkich spacerów fizjologicznych i bardzo ograniczonego ruchu. Po kilku dniach ból powoli znika, a więc i pies znacznie się ożywia. Widzę mój ukochany błysk w oku mówiący „robimy coś?’. Ruch odpada zatem jak spacyfikować i wymęczyć rozrywkowego emeryta?
Legowisk znajdziecie wszędzie pełno. Pontony, materace, mini sofy… Chociaż wybór jest ogromny, to jednak trudno zdecydować się na coś konkretnego. Dlaczego? W moim odczuciu ładne, unikalne i ORYGINALNE wzory są trudno dostępne. A jeżeli dodamy do tego znakomitą funkcjonalność połączoną z łatwym czyszczeniem oraz odpornością na bród, poszukiwania robią się jeszcze trudniejsze. Właśnie z takich pobudek powstało Auuu.pl. Z założenia legowiska miały być designerskie, wygodne i wszystkoodporne. Czy założenia się udały?
Byłam bardzo ciekawa jak paracordowe akcesoria sprawdzają się w praktyce. Bransoletki były baaardzo trwałe, ale codzienne spacery, piasek, deszcz, brud i siła to jednak zupełnie co innego niż kulturalna praca przy komputerze. Kiedy pojawiła się możliwość przetestowania, nie wahałam się ani chwilki. Tak właśnie w ramach naszego ambasadorowania w Top For Dog w nasze testerskie łapki wpadła unikalna obroża pleciona przez U Milki.
Moje maniactwo staram się trzymać w ryzach, ale jeżeli pojawia się możliwość przetestowania nowej, solidnej obroży i w dodatku w ekstra kolorach… Sam wiesz jak to się musi skończyć. Takim właśnie sposobem w naszej psiej szafie pojawiła się nowa obróżka o nazwie Juicy Strips od znanej polskiej firmy El perro. Jak sprawowała się podczas testów?
Spoglądam za okno, pogoda zdecydowanie nie nastraja optymistycznie. Już za chwile rozpocznie się jesień. Z jednej strony złota i piękna z ostatnimi podmuchami letniego wiatru oraz promieniami słońca. Z drugiej – szara, bura, ponura i mokra. Gdy pogoda odstrasza człowiek marzy tylko o kocyku, gorącej herbacie i dobrym filmie. Właśnie wtedy zza fotela wyłania się ON! Widzisz ten uśmiechnięty pychol gotowy na sesje sztuczkową, dziką zabawę, długi spacer lub podbój kosmosu. No tak, spacer był dzisiaj marny, a akumulatory zwłaszcza te w móżdżku w 101% naładowane – w przeciwieństwie do tych Twoich własnych. I co tu teraz zrobić?
Dzisiaj pozostaję w tematyce sprzątania. Jeżeli masz psa, to pewnie doskonale wiesz, ile w sezonach linienia potrafi latać kłaków w domu. Są wszędzie – na świeżo wypranej i wyprasowanej bluzce, bluzach, kocach, kanapie, fotelu, torbach… Wyskakują (dosłownie i w przenośni) z lodówki! Oczywiście nad wszystkim da się zapanować. Ponieważ praktycznie od początku mojego życia towarzyszyły mi psy, mam kilka sposobów na szybkich i w miarę skuteczne pozbycie się sierści. Jedne skuteczne bardziej, inne mniej (trzeba będzie kiedyś o tym napisać). Jednak cały czas szukam najlepszego sposobu na psie kłaki na kanapie niczym świętego Grala, chętnie zgłosiłam się do testów Futrossawki.
Jak mogliście wypatrzeć na naszym Facbooku i Instagramie, jakiś czas temu rozpoczęliśmy testowanie w ramach Top for Dog, nowych szelek TRE PONTI Primo. Testowaliśmy dzielnie, szelki towarzyszyły nam na codziennych spacerach, wyprawie w góry, podczas biegania, codziennych zabaw, niespodziewanego ulewnego deszczu i miejskich przechadzek. Zapraszamy na wyniki testów z pierwszej łapy!
Psiaki z jakiś tajemniczych przyczyn oszalały na punkcie fioletowych kółek, darząc je miłością wielką i bezgraniczną. Zaciekawiona mnogością zalet postanowiłam spróbować co na Pullera powie pan Szaman.